Jesteś tutaj:Strona główna>>Trzecia kolejka CALH
Środa, 11 styczeń 2012 08:26

Trzecia kolejka CALH

Napisał
Oceń ten artykuł
(2 głosów)
Trzecia kolejka CALH Archiwum drużyny Disco Bajka

Po świąteczno-noworocznej przerwie wznowiono rozgrywki czorsztyńskiej halówki. Tym, którzy byli pewni, że mogą typować już pierwszą trójkę, po raz kolejno udowodniono starą prawdę; dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe!

Zapora 2012 3 – 4 Grzęda Zaskale

Bramki: Z. Jaworski x2, M. Kobylarczyk, A. Dobrzyński x3, B. Placek

Mecz Zapory 2012 oraz Grzędy Zaskale był wielką niewiadomą sobotniego wieczoru. Ekipa z Zaskala już w zeszłorocznym turnieju znalazła się gronie zwycięzców, Zapora natomiast podczas ostatniego meczu z byłym mistrzem udowodniła, że nie da sobie w przysłowiową kaszę dmuchać. I faktycznie; mecz był bardzo wyrównany i do ostatniej minuty niemal wszystko mogło się wydarzyć. Pierwsza połowa meczu była dynamiczna, a pierwszy gol należał do Zbigniewa Jaworskiego, który wyprowadził Zaporę na prowadzenie. Nie trwało to jednak długo i już po chwili strzał Andrzeja Dobrzyńskiego wyrównał wynik. Kolejne bramki i kolejny odwet- można byłoby rzec, że mecz utrzymywał się w tonie „ząb za ząb". Druga połowa, chociaż wciąż wyrównana przeważyła na korzyść Grzędy. Chłopakom z Zapory, którzy tym razem grali w nieco uszczuplonym gronie, zabrakło chyba sił do walki i, tym samym zaliczyli pierwszą wpadkę przegrywając z ekipą Grzęda Zaskale 3-4.

Migrond Ostrowsko 4 - 5 Disco Bajka

Bramki: P. Janasik x2, Ł. Młynarczyk, K. Rogal, T. Łopata x2, T. Ciesielka, P. Ziemianek, W. Noworolnik

Kolejny mecz i kolejna przegrana. Zeszłoroczny mistrz nie najlepiej rozpoczął tegoroczny CALH i będzie musiał porządnie przyłożyć się w kolejnych rozgrywkach, żeby utrzymać zeszłoroczny tytuł. Tym razem Ostrowsko zostało pokonane przez ekipę z Tylmanowej. Początkowo mecz, niemal jak poprzedni był bardzo wyrównany, jednak już pod koniec pierwszej połowy przewaga Disco Bajki była wyraźna. Podobnie było podczas drugiej połówki, co na pewno odczuwali zawodnicy z Ostrowska. Ich gra stała się agresywna i nerwowa, co drużyna przypłaciła 2 minutową ławką kar dla jednego z zawodników. Ostanie minuty na zegarze dawały zawodnikom Disco Bajki jednopunktową przewagę, więc przeciwnik postawił wszytko na jedna szalę ściągając bramkarza i przypuszczając na Bajkę wzmocniony atak. Tylmanowa atak wstrzymała i ostatecznie zdobyła nowe punkty w tabeli turnieju.

Team „Zajazd Czorsztyński" 13 – 6 OSP Maniowy

Bramki: M. Jandura x 7, P. Klimczak x 2 P. Jarząbek, B. Bukowski, K. Budz, A. Bednarczyk, Ł. Sral x 4, M. Dziatkowicz, M. Jaworski

Podobnie jak podczas ostatnich rozgrywek, team reprezentujący sponsora „Zajazd Czorsztyński", od pierwszych minut meczu narzucał rywalom własne tempo i udowadniał, że mecz należy właśnie do nich. Chłopaki, pomimo iż stanowią najmłodszy chyba skład, pewnie wygrywają kolejne mecze i wzrastają do pozycji lidera turnieju. Tym razem Zajazd spotkał się z ekipą strażaków, którzy z wielkim zapałem stają przed każdym przeciwnikiem. Fenomenalny podczas meczu okazał się Mirosław Jandura, który raz po raz ogrywał swoich przeciwników i umieścił w bramce dzielnych strażaków, łącznie aż 7 celnych strzałów! Zajazd po raz kolejny prezentował kunszt piłkarskich umiejętności i, z klasą ogrywał przeciwników. Chłopaki z OSP walczyli do samego końca, a kibice strażaków, jak zwykle nie zawiedli swojej drużyny głośno dopingując swoich zawodników. Być może to Zajazd będzie tym razem najlepszą drużyną, jedno jest pewne OSP Maniowy jest najpopularniejszą.

„MIG" Nowy Targ 11 – 2 Disorder Kluszkowce

Bramki: J. Paprocki x3, M. Szewczyk x3,Sz. Rawski x2 M. Fryźlewicz. Sz. Pawlik, M. Chudoba, P. Bochnak x2

Ostatnie sportowe widowisko i miażdżące zwycięstwo ekipy z Nowego Targu. Pierwsza połowa wyrównana. Przez kilka minut prowadzenie objął Disorder, który na rozgrywki przybył w najliczniejszym składzie. Końcówka pierwszych 25 min i strzał Jakuba Paprockiego, który wyrównał wynik. Kolejna połówka i diametralna zmiana sytuacji. Disorder, jakby przysnął na moment lub popadł w krótki zimowy sen i pozwolił ekipie z Nowego Targu, w kilka chwil umieścić 3 kolejne, celne strzały w swojej bramce. Miejscowe chłopaki, pomimo wysiłków, nie mogli zgrać się ze sobą, a ich gra zdawała się potwierdzać, że „gdzie piłkarzy sześć...tam nie ma kto bramek strzelać". Strzelał za to Mig, i ostatecznie zakończył grę zwycięstwem 11-2.


Czytany 4883 razy

Skomentuj

Upewnij się, że zostały wprowadzone wszystkie wymagane informacje oznaczone gwiazdką (*). Kod HTML jest niedozwolony.